Czy zajezdnia przy Kleszczowej zmniejszy swoją uciążliwość?

Zajezdnia na ul. Kleszczowej jest trzecią w Warszawie pod względem liczby autobusów. Wyjeżdża z niej 218 autobusów, co dla okolicznych mieszkańców jest niestety bardzo uciążliwe. Na ich prośbę w kierownictwie Miejskich Zakładów Autobusowych (MZA) interweniowały przedstawicielki naszego Stowarzyszenia Matylda Gadomska i Jolanta Piecuch.

W spotkaniu po stronie MZA wzięli udział Jacek Wnuk i Zbigniew Adamski. Poniżej informacje, które udało się nam pozyskać.

Zajezdnia posiada aktualne badania oddziaływania na środowisko. Jeśli chodzi o poziomy szkodliwych emisji to dotycząca ich decyzja jest wydawana przez prezydenta miasta co 10 lat. Poziom emisji pyłów i hałasu mierzony jest dwa razy w roku. Jeśli chodzi o normy emisji hałasu, to według rozmówców dotychczasowa eksploatacja mieści się w normach z jeszcze 15 procentową rezerwą. Dlatego nie ma podstaw formalnych do ponoszenia dodatkowych kosztów na jego zmniejszenie. Zresztą montaż  ekranów pochłaniających hałas na terenie zajezdni jest bezcelowy, ponieważ ograniczyłoby to jego emisje na ograniczonym pułapie.

Na terenie zajezdni są drzewa (pielęgnowane zgodnie z normami i przepisami), które pochłaniają w pewnym stopniu hałas, a trwająca obecnie  wymiana taboru spowoduje dalsze obniżenie uciążliwości. W listopadzie i grudniu 2012 r. wprowadzono tam 60 autobusów marki Mercedes. W związku ze zmianą taboru, w najbliższym czasie planowana jest modernizacja zajezdni. Prace będą prowadzone od strony cmentarza. Modernizacja rozpocznie się ok. 15 marca i polegać będzie na uszczelnieniu zbiorników stacji paliw.

MZA nie przewiduje zwiększenia taboru, ale i nie przewiduje się zmiany usytuowania wjazdu. Zajezdnia pozostanie kluczowym oddziałem obsługującym Warszawę.

Jak widać MZA udzielił wielu informacji w tej sprawie, ale na razie trudno prognozować, czy w najbliższym czasie jakość życia okolicznych mieszkańców ma szansę na poprawę.

Przewiń do góry