Kanarkowe przejście podziemne – wyjaśnienia PKP i nasz komentarz

Od kilku dni intensywnie działamy na rzecz wyjaśnienia przyczyn bulwersującego wielu mieszkańców sposobu zamalowania tunelu dla pieszych przy PKP Włochy. Przekazujemy poniżej wyjaśnienia ustne otrzymane od p.Krzysztofa Karpety – Wicedyrektora PKP PLK S.A Zakład Linii Kolejowych W Warszawie.

Jak wiadomo, trwa etapowa  modernizacja linii kolejowych i leżących pod nimi przejść. W pierwszym etapie remontowana była linia i część tunelu od strony Nowych Włoch. Część tego tunelu leży na działce miejskiej, ale niestety „Kolejarzom” nie udało się ostatecznie uzyskać od Zarządu Dzielnicy Włochy jakiegokolwiek wsparcia, aby choć częściowo samorząd wsparł odnowienie tej części tunelu (użytkowanej nie tylko przez klientów kolei, ale także przez przemieszczających się z jednej na drugą stronę Włoch, mieszkańców).

Pozostała część tunelu (obecnie kanarkowa) docelowo będzie modernizowana przez PKP PLK dopiero za kilka miesięcy, równolegle z modernizacją linii kolejowej leżącej nad nią, czyli od strony Starych Włoch. Kanarkowy kolor to efekt doraźnego przeglądu stanu czystości kolei przed Euro 2012. Ze względu na stopień zdewastowania przejścia  „kolejarze” podjęli szybką decyzję o zamalowaniu graffiti i masy wulgaryzmów jakie we włochowskim tunelu zastali. Nie było projektów i przymiarek, tylko decyzja o natychmiastowym zamalowaniu tego wg najniższych kosztów. Tunel został pomalowany prawdopodobnie pierwszą lepszą farbą jaka była w magazynie.
Niestety do czasu rozpoczęcia właściwej modernizacji, która nastąpi dopiero za kilka miesięcy, „kolejarze” nie mogą ponosić kolejnych kosztów, które w tej sytuacji byłyby ekonomicznie nieuzasadnione.

Komentarz Jolanty Piecuch – prezes Stowarzyszenia Sąsiedzkie Włochy i radnej dzielnicy:
Po tej rozmowie mam mieszane uczucia, bo chyba rzeczywiście racja leży gdzieś pośrodku. Powraca tu sprawa poruszana wielokrotnie przez zarząd naszego Stowarzyszenia – gospodarska współodpowiedzialność i dbałość władz dzielnicy Włochy o estetykę i funkcjonalność dla tego terenu. Bo choć ten obszar należy do PKP, to stanowi on jednak naszą centralną przestrzeń publiczną, z której na co dzień korzystamy nie tylko jako pasażerowie kolei.

Od 2003 (a w 2007 roku w ramach akcji Masz głos, masz wybór) zwracamy się do Burmistrza Włoch o podjęcie skutecznej współpracy z koleją, aby ucywilizować to przejście, włączając w to możliwość przemieszczania się tam osób o ograniczonych możliwościach poruszania się. Jednak pożądana aktywność ze strony Burmistrza niestety nie nastąpiła. Władze dzielnicy w stosownym czasie, nie wykazały większego zainteresowania naszym komfortem w przemierzaniu tego tunelu, choć mogły chociaż częściowo pokryć wydatki remontowe z budżetu dzielnicowego.

I refleksja. Jeśli stało się już dla wszystkich oczywiste, że musimy sprzątać chodniki po naszych zwierzakach, to może czas, żeby pomyśleć o tym, że i po nas samych, w tym po mieszkańcach dewastujących „nasz” pieszy tunel dworcowy we Włochach, powinniśmy jako wspólnota także choć częściowo posprzątać. Jeśli tak, to zwróćmy się do Burmistrza Włoch, aby wyasygnował środki na zmianę koloru tunelu. W przeciwnym razie, musimy zagryźć zęby i poczekać do zapowiadanej przez kolej właściwej modernizacji tej części tunelu. Tylko  znowu, jeśli w tej chwili Burmistrz nie podejmie działań celem uruchomienia tam dawno zapowiadanego miejskiego monitoringu, którego realizacja powinna być zgrana z modernizacją dworca, to znowu będziemy  zawiedzeni, że modernizacja nie zdała się na wiele. Tylko czy adresatem kolejnych pretensji powinna być znów tylko kolej?

Przewiń do góry