Walka ze smogiem w Warszawie to w dużej mierze konieczność eliminacji starych pieców opalanych węglem. Wysiłki aktywistów koncentrują się obecnie m.in. na problemie miejskich lokali ogrzewanych tzw. kopciuchami oraz starych pieców wykorzystywanych na terenach PKP PLK – jeden z nich działa tuż przy granicy Włoch, w rejonie al. 4 czerwca.
Chyba najsłynniejszym budynkiem należących do PKP PLK ogrzewanym wyjątkowo szkodliwym kopciuchem jest nastawnia kolejowa w Falenicy, w prawobrzeżnej części Warszawy. Kilka miesięcy temu lokalni aktywiści zebrali podpisy pod petycją, aby w nastawni zainstalować ogrzewanie elektryczne, jednak pierwsze odpowiedzi kolejarzy podawały odległy termin realizacji tego postulatu. W końcu po kolejnych pismach właściciel nastawni wymienił ogrzewanie na elektryczne.
Kopciuchy w rejonie Włoch
Niestety i na terenie lewobrzeżnej części Warszawy mamy co najmniej dwa tereny PKP PLK, w których bardzo mocno kopciuchy dają do pieca. To okolice dworca Zachodniego oraz nastawnia kolejowa Warszawa Odolany. Nastawnia Odolany położona jest na skraju Włoch, tuż przy wiadukcie łączącym al. 4 czerwca z ul. Połczyńską. Wielokrotnie w zimowe dni nie dało się tamtędy przejść czy przebiec. Duszący dym jest wyczuwalny nawet podczas jazdy samochodem. Tematem interesuje się stowarzyszenie Warszawa Bez Smogu, które aktywnie działa na rzecz likwidacji kopciuchów. Nasze Stowarzyszenie także zwróciło się do PKP PLK z postulatem likwidacji tego szkodliwego dla mieszkańców pieca. Ponadto na najbliższej sesji Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska nasza radna Klaudia Jastrzębska złoży wniosek ws. uchwały wzywającej PKP PLK do wymiany ogrzewania na elektryczne.
Przemek Gan