Gazeta Stołeczna opisała nasz protest wobec planów budowy pomnika na skwerze na ul. ks. Chrościckiego.
Prawie 450 osób domaga się od władz dzielnicy Włochy przeprowadzenia konsultacji w sprawie nowego pomnika. Upamiętnienie w formie muru miałoby powstać na skwerze przy ul. ks. Chrościckiego. Mieszkańców nikt o zdanie nie pytał.
O zamieszaniu, które wywołał pomysł pomnika-muru, napisaliśmy prawie trzy tygodnie temu. Pomysł zgłosił radny Konrad Walerzak z KO. Chodzi o upamiętnienie ok. 4 tys. mieszkańców Włoch, ofiar zorganizowanej w 1944 r. przez Niemców wywózki do obozów koncentracyjnych. – Korzyścią będzie wzmocnienie tożsamości lokalnej, opartej na historii i pamięci o tych, którzy byli przed nami – tłumaczył radny Walerzak.
Pomysł został jednak oprotestowany, m.in. przez stowarzyszenie Sąsiedzkie Włochy. Przeciwnikom nie podoba się forma i lokalizacja monumentu. Według propozycji radnego pomnik miałby postać trzymetrowego, żelbetowego muru długiego na 20 m. Wszystko to na niedawno odnowionym i zazielenionym skwerze na rogu ul. ks. Chrościckiego i ul. Rybnickiej, w okolicy kościoła św. Teresy. – To zbyt inwazyjna forma architektoniczna, która znacząco zaburzy krajobraz dopiero co zbudowanego skweru. Mieszkańcy boją się, że będą się tu czuli jak w getcie. Dostajemy mnóstwo takich głosów – mówiła z kolei radna Włoch Klaudia Rogalska (Sąsiedzkie Włochy).